Skoro sobota, to na sopockim Monciaku: Zupa na Monciaku!
Było kolorowe domowe śniadanie dla wszytkich którzy potrzebowali kalorii, ale również dobrego słowa, uwagi, wysłuchania, szacunku.
- Co dobrego? Jak minął tydzień? Miło Pana widzieć.
Posiłki dla naszych gości przygotowujemy samodzielnie, jak dla rodziny i przyjaciół. Wspólna kawa na rozstawionych na placu stołach i rozmowy o sprawach codziennych. Życie ludzi wykluczonych społecznie to prawdziwa szkoła przetrwania. Rozmawialiśmy o sprawach ważnych i też o tych mniej ważnych. Jak zwykle było sporo uśmiechu, ale też wzruszeń. Historie osób które bywają gośćmi Zupy uczą nie oceniać, uczą słuchać. Staramy się być pomocni, a przy każdym spotkaniu wciąż się uczymy mądrzej pomagać. Panie Darku, panie Mariuszu, dziękujemy za dziś.
Po posiłku zwykle rozdajemy komplety bielizny, jednak w tym tygodniu niestety nie mieliśmy. To towar mocno deficytowy, nie otrzymujemy go w darach. Możliwość elementarnego zadbania o siebie ułatwia osobom potrzebującym funkcjonowanie między innymi.
Działamy tylko dzięki wpłatom darczyńców, jesteśmy Państwu nieustannie wszięczni za jakiekolwiek wsparcie.
PL 70 1140 2004 0000 3102 8286 2597